Wyjazd Integracyjny
Region Warszawsko-Mazowiecki PUS zorganizował wyjazd w dniach 13-14 października 2012 r. do Krakowa, Oświęcimia i Częstochowy.
13 października, o godzinie szóstej autokarem z Michałowic wyruszyło 37 osób.
Autobus przejeżdżał także przez Michałowice – siedzibę gminy wiejskiej Michałowice: w powiecie… krakowskim. Dużo nie brakowało, by zapadła decyzja o zwiedzeniu małopolskich Michałowic.
Indywidualne zwiedzanie Krakowa trwało kilka godzin. Seniorzy odwiedzili: Wawel, Muzeum Narodowe w Sukiennicach, kościół Mariacki, karmili gołębie na rynku, przed pomnikiem Adama Mickiewicza…
Jeszcze przed zapadnięciem zmroku autokar z wycieczką dotarł do Oświęcimia. Po Oświęcimiu – Mieście Pokoju „delegację” seniorów z gminy Michałowice oprowadziła szczególna osoba – były wieloletni prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek.
Następnie Janusz Marszałek zaprosił grupę do założonej przez siebie w Rajsku (gmina wiejska Oświęcim) Wioski Dziecięcej im. dra Janusza Korczaka, nazywanej często „Rajską Wioską”. Fundacja „Bliżej Człowieka”, prowadząca ten ośrodek opieki całkowitej dla osieroconych dzieci, została założona przez Janusza Marszałka w 1990 r. Po wielu staraniach, pokonaniu licznych przeciwności Janusz Marszałek, na działce o powierzchni niemal pięciu hektarów, wybudował sześć domów (dwa kolejne są jeszcze w budowie) o powierzchni 200 m kw. każdy oraz budynek wielofunkcyjny – największy. „Rajska Wioska” rozpoczęła działalność w 1994 roku. W domach tych, pod opieką matek lub rodziców zastępczych, żyje ponad czterdzieścioro dzieci, a usamodzielniło się już ponad czterdzieścioro wychowanków. Zgodnie z przepisami wychowankowie mogą przebywać w tej placówce opiekuńczo-wychowawczej do 25. roku życia, pod warunkiem, że się kształcą. Ci dorośli, nierzadko z własnymi rodzinami, chętnie odwiedzają „Rajską Wioskę”, np. w czasie świąt i różnych uroczystości.
Wioska dziecięca na gościach z gminy Michałowice zrobiła duże wrażenie. Jeden z gości, mieszkaniec Michałowic, podarował 900 zł na upominki dla dziewięciorga dzieci. Był to dom, w którym małżeństwo zajmuje się sześciorgiem dzieci w opiece (taka jest fachowa nazwa używana przez pedagogów) i trojgiem swoich dzieci.
Kiedy zapadał zmrok, grupa dotarła do Harmęż – miejsca noclegu. Jest to jedna z najstarszych wsi księstwa oświęcimskiego (pierwsze udokumentowane wzmianki o Harmężach pochodzą z 1368 r.). W Harmężach, w czasie okupacji, nierówności terenu, oczka wodne, miejsca bagniste itp. zostały wyrównane – zasypane prochami ludzi palonych w krematoriach Birkenau. Na terenie Harmęży powstał jeden z podobozów KL Auschwitz – podobóz Harmense.
Teraz we wsi znajduje się Centrum Świętego Maksymiliana – siedziba zakonu franciszkanów oraz Misjonarek Niepokalanej Ojca Kolbego.
Po kolacji u franciszkanów ojciec Florian oprowadził wycieczkę po wystawie rysunków prof. Mariana Kołodzieja pt. „Klisze pamięci. Labirynty”. Wystawa ta znajduje się na terenie centrum, w podziemiu kościoła pw. Matki Bożej Niepokalanej. Na powierzchni ok. 500 m kw. zostało umieszczonych ok. 300 prac o wstrząsającej treści. Marian Kołodziej (1921-2009) został przywieziony do KL Auschwitz w pierwszym transporcie – 14 czerwca 1940 r. Otrzymał numer 432. Po wojnie ukończył wydział scenografii Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Po studiach został zatrudniony w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, gdzie pracował do emerytury. Po wylewie krwi do mózgu, w ramach rehabilitacji zaczął rysować – wspomnienia z pobytu w obozie koncentracyjnym. Jest to świadectwo piekła na Ziemi, zapis obozowej gehenny, kroniki obozowego życia, niezwykle intymne pamiętniki z doznanego poniżenia – prace narysowane w realistyczny, werystyczny, a wręcz w turpistyczny sposób; rysunki te są tak przerażające w swej treści, że aż zamieniają się w metafory, symbole apokalipsy. Kołodziej narysował tłumy twarzy, tysiące twarzy – młodych, cierpiących ludzi, twarze zamieniające się w czaszki, tysiące czaszek; a wszystkie te twarze-czaszki czują i myślą – oskarżają i dają świadectwo zbrodni; tysiące umierających ciał, tysiące kościotrupów. Motywem przewodnim, lejtmotywem tych rysunków jest drewniana łyżka i cynowy talerz: więźniowie obozów koncentracyjnych przede wszystkim czuli głód.
Rysunki te Marian Kołodziej, częściowo sparaliżowany, tworzył przez ostatnich kilkanaście lat swojego życia. Wcześniej unikał obozowych tematów.
Urna z jego prochami znajduje się w podziemiu kościoła – wśród wykonanych przez niego prac.
Senorzy z gminy Michałowice zwiedziliła wystawę dokładnie w trzecią rocznicę śmierci prof. Kołodzieja – 13 października 2012 r.
14 lipca wycieczka zwiedziła były KL Auschwitz. W tym samym czasie dwoje uczestników wyjazdu – Irena Łagodzka, wdowa po Henryku Łagodzkim oraz Stanisław Szałapak, rzecznik prasowy Polskiej Unii Seniorów – wzięli udział w Walnym Zebraniu Polskiej Unii Seniorów.
W drodze powrotnej wycieczka zatrzymała się na ponad godzinę w Częstochowie – na Jasnej Górze.
W wyjeździe Kraków – Oświęcim – Jasna Góra wziął udział niemal cały Zarząd Polskiej Unii Seniorów – Regionu Warszawsko-Mazowieckiego im. Rotmistrza Witolda Pileckiego: Roman Bedyński – prezes zarządu, Janusz Sieciński – wiceprezes, Katarzyna Galus – sekretarz i Stanisław Szałapak – członek zarządu, rzecznik prasowy.
Wyjazd był dofinansowany z budżetu gminy Michałowice w ramach wspomagania projektów organizacji wyższej użyteczności.